Na blogu Reni podziwiałam serwety wykonane tym wzorem...
http://renik-art.blogspot.com/2013/04/serwetka-z-wachlarzami-iii-i-iv.html#comment-form
Teraz mam i ja... Moja serwetka "marszczy się"..., ale też jest ładnie ;)
Kordonek Maxi (565m/100g) kolor ten sam co w tej serwetce
szydełko 2.1mm
średnica 57 cm
pozdrawiam
Aurelia :-]
Piękna serwetka.U mnie tez czasami serwetka marszczy się chociaż dobieram odpowiednio szydełko i kordonek ale też tak jest niekiedy że po usztywnieniu wszystko jest ok.Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńPiękny kolor :) no i bardzo piękna :)
OdpowiedzUsuńNamocz w krochmalu, uformuj ręcznie pozostaw do wyschnięcia i będzie jeszcze ładniej. A tak naprawdę serwetka jest piękna, ma śliczny kolor. Pozdrawiam wakacyjnie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńSerwetka jest dobrze napięta :) Po prostu... za dużo oczek łańcuszka w ostatnich okrążeniach, pruć nie będę.... tak też mi się podoba ;)
Piękna serweta :-) Kolor - cudowny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo ładna.
OdpowiedzUsuńPrzecudna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Bardzo lubię wachlarze w serwetkach, piękna jest, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna serweta!
OdpowiedzUsuńPrześliczna serwetka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:))
świetna serwetka i ma fajny kolorek
OdpowiedzUsuńPiękna lawendowa serwetka podziwiam sama nie umiem ... pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńŚliczna :) A kolor jest boski! :)
OdpowiedzUsuńpiękna serweta , a gdzie sie marszczy, bo jakoś nie widać ;)
OdpowiedzUsuńCudna i ten śliczny kolor:)
OdpowiedzUsuńPrześliczna, kolor lawendy jest cudny, świetnie pasuje do serwetki ;)
OdpowiedzUsuńPiękna i w pięknym kolorze.
OdpowiedzUsuńSerweteczka jest przepiękna, a kolor cudny
OdpowiedzUsuńNiezwykle misterna robota - super piękna.
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor i ładny wzór, podziwiam.
OdpowiedzUsuńpiękne szydełka :-)
OdpowiedzUsuńAjka
Witam ! Obejrzałam cały blog .... i jestem pod wielkim wrażeniem. Wszystkie prace są przepiękne, bardzo starannie wykonane. Jestem zauroczona Twoimi firanami. Klękam przed Tobą i chylę czoła. Podziwiam za cierpliwość i ogrom wykonanej pracy. Patrzyłam, podziwiałam, podziwiałam , patrzyłam ... Im dłużej, tym większej ochoty nabierałam na wykonanie firanki. Na początek odgapiłam od Ciebie pomysł na "asystenta" i zamówiłam sobie u stolarza (myślę, że się nie pogniewasz, że bez Twojej zgody). Co będzie później ? Zobaczymy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Bardzo miłe słowa... Dziękuję :)
UsuńPozwolę sobie przyłączyć się do słów poprzedniczki, tyle że ja dopiero trafiłam na Twego bloga i jeszcze wszystkiego nie widziałam, ale ta błękitna serwetka jest śliczna :-) pozdrawiam Kasia.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten kolor ! ♥ Sliczna serwetka!
OdpowiedzUsuń