Witam :)
Tak zwyczajnie... metodą prób i błędów powstała serwetka :)
napięłam "rogi" i powstały łuki, ale równie dobrze mogę ją ułożyć na prosto ;)
podoba mi się ;)
pozdrawiam :-]
Metodą prób i błędów mówisz... To moje próby i błędy die dorastają Ci nawet do pięt...
OdpowiedzUsuńproste serwetki takie jak ta "same się robią" ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńMnie się też podoba,nawet bardzo :))
OdpowiedzUsuńPrześliczna!
OdpowiedzUsuńJest piękna :P Już wyszperałam szydełka z szuflady teraz tylko troszkę determinacji i ....
OdpowiedzUsuńmoże się uda.
Pozdrawiam
Śliczna mięta, bardzo podziwiam Twoje prace, pozdrawiam hel
OdpowiedzUsuńJaka równiutka... śliczna :)
OdpowiedzUsuńśliczna serwetka i bardzo fajny kolorek:)
OdpowiedzUsuńprosta,ale sliczna...
OdpowiedzUsuńAle piękna ta "metoda prób i błędów".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Spójrz błękit na niebie
OdpowiedzUsuńUśmiecha się do Ciebie.
Żółty kolor tam się mieni
Przesyła Ci wiązkę promieni.
Wiosna rozwija się wokoło,
Patrzy na Ciebie wesoło.
Więc smutek usuń w cień
I miej Cudowny Dzień! ..
Piękna ta serwetka :)
OdpowiedzUsuńPiękna , a firany powaliły mnie z nóg:)
OdpowiedzUsuńMi też się podoba - cudna jest :)
OdpowiedzUsuńLubię tego typu serwetki .
OdpowiedzUsuńLindo, lindo!
OdpowiedzUsuńBeijos.
elizamacramemg.blogspot.com